Zgodnie z przepisem art. 212 kodeksu karnego: kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Poprzez zniesławienie sprawca dopuszcza się naruszenia dóbr osobistych osoby trzeciej. Co raz częściej sprawy sądowe dotyczą obecnie spraw związanych z pomówieniem, zniesławieniem przez Internet, bowiem sprawcy takich czynów czują się bezkarni z uwagi na pozorną anonimowość.
Czym jest zniesławienie w sieci?
Jak wskazano wyżej, zniesławienie to występek, w której sprawca pomawia konkretną osobę i działa w celu poniżenia go w ocenie opinii publicznej co może przełożyć się na utratę przez nią zaufania potrzebnego np. do pełnienia określonej funkcji lub wykonywania zawodu. Aktualnie wielu osobom wydaje się, że pisząc nieprzyjemne i krzywdzące komentarze w sieci są bezkarni, często wiąże się to też z niestety powszechnym zjawiskiem „hejtu”. Pamiętać jednak trzeba, że tak naprawdę nikt nie jest anonimowy, także online, a organy ścigania wyposażone są w odpowiednie narzędzia pozwalające na ustalenie danych niemal każdej osoby, która pozostawia po sobie ślad w Internecie, a za rozpowszechnienie zniesławiających treści przewidziane są surowe kary.
Kiedy możemy mówić o zniesławieniu, a kiedy nie?
Zgodnie z przepisami kodeksu karnego, nie ma przestępstwa z art. 212 k.k. jeśli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy. Postawiony przez sprawcę zarzut musi dotyczyć postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną albo też musi służyć obronie społecznie uzasadnionego interesu. Poza tym, w sytuacji, o której mowa o życiu prywatnym lub rodzinnym, dowód prawdy można dopuścić tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego. Przy czym, samo stwierdzenie, że rozpowszechniane informacje są prawdziwe nie jest wystarczające, by mowa była o wyłączeniu bezprawności czynu. W prawie karnym, informacja co prawda prawdziwa, ale dotycząca np. wyglądu danej osoby, a nie jej zachowania, czy postępowania będzie potraktowana jako zniesławienie.
Jeśli chodzi o zniesławienie w Internecie, może to być dokonane nie tylko przez napisanie krzywdzącego komentarza, czy wstawienia posta, ale również przez zamieszczenie filmu video czy ośmieszającego zdjęcia.
Czym się różni zniesławienie od zniewagi?
Co prawda, w języku potocznym obie te definicje często stosuje się zamiennie, jednak w języku prawniczym słowa te mają różne znaczenie i stanowią dwa odrębne czyny zabronione. Przestępstwo zniesławienia zawarto w cytowanym na początku art. 212 k.k. Oficjalnie nazwano to przestępstwo „pomówieniem”. Pomówienie w tym kontekście to nic innego jak mówienie o kimś źle, najczęściej niezgodnie z prawdą, posądzanie go o zachowania, których się nie dopuścił. O czym należy pamiętać?
- występek z tego przepisu nie musi być popełniony publicznie, liczy się sam fakt, że informacja mogła dotrzeć do chociaż jednej osoby
- sama informacja musi dotyczyć faktów, a nie oceny zachowania pomawianej osoby
- co bardzo istotne, nie liczą się tu subiektywne odczucia pokrzywdzonej osoby co do rozpowszechnianej informacji, musi być ona zniesławiająca obiektywnie
- rozgłaszane informacje mogą dotyczyć nie tylko osób fizycznych, ale także podmiotu zbiorowego, czy większej grupy osób.
Nawet po spełnieniu powyższych przesłanek, rozpowszechniane informacje nie muszą być uznane za zniesławienie, ponieważ może okazać się, że zarzut czyniony niepublicznie okaże się być prawdziwy. Kto publicznie rozpowszechnia informacje na temat innej osoby nie będzie sądzony za zniesławienie jeśli informacje te będą prawdziwe i dotyczyć będą postępowania osoby publicznej lub dla ochrony interesu społecznego.
Z kolei zniewaga została umieszczona w art. 216 kodeksu karnego, gdzie wskazuje się: Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Ustawodawca nie zawarł jednak prawnej definicji ‘znieważania’, dlatego należy zwrócić w tej kwestii uwagę na orzecznictwo, Sąd Najwyższy wskazał: Przestępstwo zniewagi z art. 216 k.k. obejmuje takie zachowanie, które narusza godność osoby znieważonej. Przedmiotem ochrony jest cześć wewnętrzna (podmiotowa). O tym czy dane zachowanie miało charakter znieważający, decydują dominujące w społeczeństwie oceny i normy obyczajowe, a nie subiektywne przekonanie osoby rzekomo znieważonej.
Zniesławienie za pomocą środków masowego komunikowania
Przepis art. 212 par. 2 k.k. wskazuje, iż jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w par. 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Środkami masowego komunikowania będą wszystkie drogi i kanały, za pomocą których można przekazywać treści właściwie do nieograniczonej ilości osób. Zatem na pewno Internet spełnia taką rolę. Pamiętać bowiem trzeba, że treści raz wstawione mogą być pobrane przez nieograniczoną liczbę użytkowników portali społecznościowych, blogów, stron internetowych etc. Stąd ustawodawca przewiduje za takie rozpowszechnienie informacji surowszą karę. Obok wymienionych kar, Sąd może orzec też nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego lub organizacji jak Polski Czerwony krzyż czy inny cel społeczny.